Wiatr: Jestem wiatr, jesienny wiatr. Wieję od morza do samych Tatr. Wieję i w nocy, wieję we dnie. Kto teraz ze mną zatańczyć chce?
Liść dębu: Witaj wietrze! Jestem dębowy liść I pragnę z tobą dziś w tany iść.
Liść jesionu: Ja też chcę tańczyć i chcę wirować na dół, do góry – i wciąż od nowa! Bo jestem przecież liściem jesionu! Czy drogi wietrze możesz mi pomóc?
Liść klonu: Wszyscy to wiedzą – klonowe liście Mienią się pięknie oczywiście. Najbardziej zaś w promieniach słońca. Tańczyć chcę, tańczyć! bez końca!
Liść brzozy: Jestem liść brzozowy. Chcę lecieć do nieba ale twej pomocy – wietrze – mi potrzeba!
Liść grabu: Wietrze mój miły- ja jestem grab. Zatańcz ze mną, proszę jesienny rap.
Liść kasztanowy: Wiaterku pomóż! – chociaż przez chwilę, chciałbym móc latać, tak jak motylek!
Liść topoli: Wiejesz od morza, do samych Tatr? Zabierz mnie, proszę w daleki świat!
Narrator: I spełnił wiatr wszystkie życzenia. Zanim powiedział „do widzenia” zaszumiał jeszcze – ale już ciszej: